Człowiek, który żyje w dziczy


Około 25 lat temu, Mich Dodge wyrzucił swoje buty, zapuścił brodę i odszedł od cywilizacji (rodziny również) by prowadzić samowne życie w rejonach północno-zachodniego lasu deszczowego w Hoh.
Jedyny kontakt utrzymuje ze społecznością mieszkańców gór. Zgodził się(podobno trudno go było przekonać) na zostanie jednym z tematów w filmie dokumentalnym National Geographic. W czasie kiedy kręcono film, Dodge postanowił rozrzucić prochy swojego ojca wokół gór- jak tylko sobie przypomni gdzie je pochował.
Moja rodzina idealizowała dziedziny współczesnej cywilizacji, a ja po prostu idę tam, gdzie mnie nogi poniosą- Dodge

MNN (National Geographic): Jak wyglądało twoje życie zanim przeniosłeś się do lasu? Miałeś pracę? Jesteś wykstałcony?

Tak, pracowałem w przemyśle mechanicznym. Ukończyłem liceum Kubasaki w Okinawie (Japonia). Nigdy nie poszedłem na studia, ale uwielbiam czytać książki. Jeśli książka ma sens i wartość, sadzę drzewo i dzielę się nią. Jeśli książka nie ma sensu, sadzę dla niej drzewo i używam jej zamiast papieru toaletowego lub rozpałki.
 
Moje życie wyglądało mniej więcej tak jak teraz, szukałem sposobów na rozwój psychiczny i stworzenie psychicznego treningu, który pomógłby mi znaleźć złoty środek między dziczą a udogodnieniami współczesnej cywilizacji. Muszę jednak dodać, że nie odczuwam żadnego bólu stóp, pleców, a moje serce jest zdrowe i silne odkąd stałem się bosym wędrowcem.

Co skłoniło cię do zamieszkania właśnie w lesie?

Mój ból stóp. Miałem zdeformowane stopy i platfusa. Bolały mnie tak bardzo, że ledwo mogłem chodzić, a chód lub bieg były moim sposobem na rozładowanie stresu spowodowanego życiem w pośpiechu. Więc postanowiłem iść do domu by uleczyć moje stopy.  Chodząc boso po ścieżkach natury poczułem się jakbym na nowo wylądował na naszej planecie. Na rezultaty nie musiałem długo czekać i nie tylko moje stopy się leczyły, ale mój ból pleców i karku po prostu zniknęły i nigdy nie wróciły. Myślę, że to wszystko miało swoją przyczynę w szybkim tempie życia jakie prowadziłem. Teraz czuję się lżej i zdrowiej.
 
Więcej: http://www.archiwa-x.pl/index.php/czlowiek-ktory-zyje-w-dziczy/

Komentarze